W styczniu dostaliśmy własne CKM. z pewnym wyposażeniem i częściami zamiennymi, dostaliśmy także PIATY³- tj. wyrzutnie bomb p. czołgowych po jednej na pluton. Karabiny pożyczone z piechoty zdaliśmy do magazynu.
Broń którą szwadron otrzymał jest pierwszorzędna- zupełnie nowa, prosto ze zbrojowni. Dokładne wyposażenie w części zamienne dawało nadzieję, że to już ta broń z którą szwadron pójdzie na wojnę.
Pod koniec stycznia rozpoczęliśmy strzelanie z CKM- najpierw szkolne jak zwykle, potem szkolno-bojowe. Załączony program szkolenia na miesiąc styczeń nie przewiduje strzelnic, bo te włączone są w godziny szkolenia strzeleckiego.
Początkowe strzelania niezbyt bawiły strzelców, bo ci ludzie przeszli już lepsze strzelania, a większość była na wojnie. Nie mniej jednak ambicją każdego było jak najlepiej wystrzelać.
Potem gdy rozpoczęły się strzelania na dalszą odległość zainteresowanie się wzmogło.

Kazimierz Duda - Kroniki wojenne - Pod koniec stycznia do lutego 1944 - Strona 22