Dowódca rotmistrz Kochanowski Marian¹(późniejszy major) nie umiał się postawić i wymóc na dowódcach odpowiedniego używania jego oddziału.
Niezadowolenie było olbrzymie szczególnie u dców plutonów, którzy prosili o raport u Dcy Brygady z tego właśnie powodu. Pomimo jednak tych żalów nic się w taktycznym użyciu nie zmieniło i plutony w dalszym ciągu i zawsze spełniały rolę „murzynów ciężko pracujących”. Dowództwo Samodzielnego Szwadronu CKM. posuwało się stale z Dowództwem Brygady, gdyż nie mogło jechać z Dowództwem Baonu, bo trzeba by było wybierać z którym Baonem. Przy każdym bowiem batalionie był jeden pluton.
Dlatego też Dca Szwadronu z dala od swoich plutonów nie mógł sobie wyrobić lub nie mógł uwierzyć jak jego wojsko jest wykorzystywane, jaką służbę w polu pełni.
Tyle o stanie faktycznego użycia Szwadronu i jego dowodzeniu ze szczebla Dcy Szwadronu.

Kazimierz Duda - Kroniki wojenne - 8 sierpnia 1944 do 10 stycznia 1945 - Strona 109