Wtedy kiedy moździerze zostały przydzielone do baonu z powodu bliskości stanowisk npla, jak również nieznajomości sytuacji, mogły spełniać rolę plutonu strzelców, jak to miało miejsce na wzgórzu 262- "Maczuga1".
W pierwszych dniach w ogóle moździerzy nie użyto, bo nie wiedziano jak, choć bataliony prosiły się o użycie tychże dla zagłuszenia moździerzy rakietowych npla, które zadawały kolosalne straty batalionom.
Mimo wszystko plutony działały wspaniale; w opinii Dowództwa Dywizji, dowództwa 3 Brygady, i wszystkich oddziałów- Szwadron pokazał się jako doborowe wojsko.
Kazimierz Duda - Kroniki wojenne - 8 do 22 sierpnia 1944 - Strona 69
1 Maczuga : Mont Ormel.
Transkrypcja tekstu zachowuje oryginalną ortografię i interpunkcję.