Pomimo tego odosobnienia, Dcy. poszczególnych plutonów stanęli na wysokości zadania. Często w warunkach bardzo ciężkich, nie orientując się w całości działań na odcinku swojego batalionu- wykonywali swe zadania z uporem i determinacją do końca. Były wypadki chaotycznego wycofywania się Batalionu. Pluton CKM. -uparcie trzymając się swoich stanowisk zmusił kompanie do zatrzymania się i utrzymania odcinka.
Szwadron w tych kikunastodniowych bojach zyskał miano pierwszorzędnego oddziału- bitnego i zdyscyplinowanego. Ze strony baonów cieszą się plutony poszanowaniem i podziwem. Koło takiego plutonu grupuje się punkt oporu. Samo użycie plutonu CKM. nie bardzo logiczne. Rozdrabianie na drużyny, a nawet na poszczególne karabiny, przeczy wszelkiej logice taktycznego użycia CKM.
Z ciężkimi moździerzami było jeszcze gorzej. Dowodzone przez dcę plutonu z narzucanymi celami przez dcę Szwadronu, znającego sytuację na odcinku mogły oddać dużą usługę. Tak było paradoksalnie.
Kazimierz Duda - Kroniki wojenne - 8 do 22 sierpnia 1944 - Strona 68
Transkrypcja tekstu zachowuje oryginalną ortografię i interpunkcję.