Nie jest to żaden odwód, bo znajduje się tuż przy linji bojowej.
Moździerze i tu leją, bo tu znajdują się stanowiska artylerii. Uzupełniamy braki, ludzie jako tako wypoczęli i po nie całych dwóch dniach t.j. w niedzielę 13 sierpnia idziemy na linję obronną Grainville-Langannerie.
Miejscowość jak wszystkie poprzednie do cna zniszczona. Kościół z wieżą zniszczony. Ocalało prezbiterium i główny ołtarz. Piękny posąg Chrystusa stoi nietknięty. Natomiast w zakrystii wszystko się wala w kurzu i gruzach. Åšwięte naczynia i szaty razem z puszkami do konserw i brudnymi rzeczami żołnierskimi. Ludności cywilnej nigdzie nie ma. Domy porozwalane, zniszczone i splondrowane. Dobytek wywleczony do obozów.
Normandia w tej części wygląda jak pustynia. Szwadron dostaje odcinek po szwadronie KM. Kanadyjczyków, których zluzowaliśmy. Czas spędzony na obserwacji i wyczekiwaniu. Pozycje npla. bombardowane i ostrzeliwane przez lotnictwo i artylerię.
Kazimierz Duda - Kroniki wojenne - 13 sierpnia 1944 - Strona 58
Transkrypcja tekstu zachowuje oryginalną ortografię i interpunkcję.