Pogoda sprzyja- ćwiczeń nie ma żadnych, choć Brygada ma projekt urządzić ćwiczenia dla Baonów. Jesteśmy w trakcie wyszukiwania hasła do wymarszu. Stany w Dywizji pełne, sprzęt i wyposażenie pełne. Dywizja istotnie zapięta na ostatni guzik1. Nareszcie o wymarszu do rejonu załadowania nie ma słuchów, ale siedzieć długo tu nie będziemy- co najwyżej 10 dni, mówią o tem wyraźnie A.T.S. 2 "pomocnicza służba kobiet".
Codziennie z obozu odchodzą oddziały angielskie na front, którym przygrywa marna bojowa etatowa orkiestra obozowa. Podobno uczy się już polskich marszów: "Szwoleżerów i szyldwacha". Zobaczymy czy nam także zagrają.
W obozie Aldershot- praca wre w tempie niesłychanym. Zarządzeń przychodzi morze tak polskich jak i angielskich a wszystko należy traktować jako pilne!
Malujemy, piszemy, robimy wykazy, konserwujemy, bo niedługo musimy być gotowi do wymarszu.
Kazimierz Duda - Kroniki wojenne - 11 lipca do 28 lipca 1944 - Strona 45
1 Patrz strona 40.
2 Auxiliary Territorial Service.
Transkrypcja tekstu zachowuje oryginalną ortografię i interpunkcję.