Postój w m. Breda.
Jak wyżej wspomniano dnia 8 listopada po zakończeniu działań na Moerdyk i po wyrzuceniu Niemców na drugą stronę Mozy na odcinku Dywizji, wiele oddziałów Dywizji odeszło na zasłużony odpoczynek. Do tych należał i Szwadron CKM.
Po dobrym wypoczęciu zabrano się do roboty. Przede wszystkim należało doprowadzić sprzęt do należytego porządku. Carriery źle lub wcale nie konserwowane odmawiały posłuszeństwa. To samo było i z innymi wozami. Broń wymagała naprawy i doprowadzenia do porządku.
Umundurowanie i oporządzenie ludzi zdekompletowane i podarte.
Wszystko to zaczęto powoli doprowadzać do porządku. Pogoda przez ten czas dopisywała, choć było dość mroźno.
Ludzie byli zadowoleni z postoju, bo każdy miał dość duże wygody i przyjemności. Holenderki od razu polubiły swoich oswobodzicieli.
Kazimierz Duda - Kroniki wojenne - 8 listopada do 20 grudnia 1944 - Strona 100
Transkrypcja tekstu zachowuje oryginalną ortografię i interpunkcję.